Julia & Marcin

Z miłością nie ma granic – Julia i Marcin razem z najbliższymi pokonali ponad 400 kilometrów, by powiedzieć sobie "tak" w cudownym Pałacu Osowa Sień. Ten dzień był prawdziwym przykładem slow wedding – bez pośpiechu, z uważnością na siebie i bliskich, pełen ciepła, szczerych emocji i autentycznych momentów.Do ostatniej chwili trzymaliśmy kciuki za ceremonię w ogrodzie… i udało się! Słońce rozświetliło ich przysięgę, dodając jej magii i lekkości.

Mówią, że jeśli w dniu ślubu świeci słońce, to przyszłość Młodej Pary będzie jasna i pełna radości – i choć nie wierzę w przesądy, to całym sercem życzę Julii i Marcinowi, by każdy ich wspólny dzień był właśnie taki: pełen słońca, spokoju i miłości.